Działania, które podjęliśmy w 2004 roku, mimo ciężkich początków, przyniosły pozytywny efekt w środowisku lokalnym.
Danuta Kuna, działa w środowisku lokalnym Kurowa, kontakt: moc.liamg@32anukatunad
Danuta Kuna – pomysłodawczyni i inicjatorka założenia w 2004 roku Stowarzyszenia Osób Niepełnosprawnych „OTWARTY KRĄG” w Kurowie. Od tego też czasu nieprzerwanie pełni funkcję prezesa tej organizacji.Pomysł założenia organizacji zrzeszającej osoby niepełnosprawne z terenu gminy Kurów rodził się kilka lat, głównym bodźcem była ciężka choroba mojego męża (stwardnienie rozsiane, czyli SM).Szukając różnych skutecznych metod leczenia i rehabilitacji w tej nieznanej chorobie spotykałam pacjentów oraz ich opiekunów ze środowisk miejskich i wiejskich. Podczas licznych rozmów miałam możliwość porównania szans dostępu do lekarza specjalisty czy też ośrodka rehabilitacyjnego oraz poziomu wiedzy na temat praw osób niepełnosprawnych z obu środowisk. Informacje jakie zdobyłam w czasie wyjazdów do lekarzy specjalistów oraz na turnusy rehabilitacyjne uświadomiły mi, że poziom wiedzy oraz świadomość chorych i ich rodzin na temat praw i możliwości leczenia oraz różnych form wsparcia dla osób niepełnosprawnych w środowisku wiejskim jest bardzo niski. Spotkałam wielu życzliwych, kompetentnych i chętnie służących pomocą zarówno chorych, jak i ich opiekunów oraz pracowników instytucji pomocowych np. PFRON, PCPR, GOPS. Poszerzyła się moja wiedza na temat organizacji zrzeszających osoby niepełnosprawne oraz członków ich rodzin.
W latach 1990-2003 mój mąż był członkiem najpierw Lubelskiego Koła Chorych na SM, a później takie koło powstało w Puławach. Organizacje te podejmowały różne akcje informacyjne, organizowały spotkania z lekarzami neurologami i specjalistami w dziedzinie rehabilitacji oraz liczne spotkania integracyjne. Miało to bardzo dobry wpływ na poprawę samopoczucia psychicznego zarówno chorych jak i ich opiekunów. W tych działaniach i wszelkich inicjatywach było widać tę przepaść dzielącą chorych ze środowisk miejskich i wiejskich. Zimą udział w takich spotkaniach był utrudniony więc pomyślałam, że dobrze byłoby, aby na terenie naszej gminy powstała organizacja zrzeszająca osoby niepełnosprawne z różnymi dysfunkcjami. W ciągu pierwszych 6 miesięcy działalności stowarzyszenia, od momentu założenia do jego rejestracji w KRS podjęliśmy wiele działań aby dotrzeć z informacjami do jak najszerszego grona. Z wykorzystaniem lokalnych środków przekazu czy też za pośrednictwem księdza proboszcza w ramach ogłoszeń parafialnych oraz pracowników GOPS i Gminnego Ośrodka Zdrowia rozpoczęliśmy pierwsze akcje informacyjne, które do chwili obecnej kontynuujemy. Gdy rozpoczynaliśmy działalność stowarzyszenie liczyło 21 osób, zaś obecnie zrzeszamy 68 osób z w różnym wieku i z różnymi dysfunkcjami oraz 6 członków wspierających.
Oprócz cyklicznych spotkań okolicznościowych na stałe do kalendarza imprez weszły obchody Gminnego Dnia Osób Niepełnosprawnych, a w 2017 roku obchodziliśmy go po raz 12-sty. Przy Stowarzyszeniu działa grupa wokalno-recytatorska "Refleksja", której członkowie w wieku od 25 do 92 lat przygotowują corocznie programy poetycko muzyczne o bardzo różnej tematyce. Grupa ta bardzo aktywnie uczestniczy w różnych przeglądach, festiwalach i imprezach okolicznościowych organizowanych na terenie gminy oraz poza nią. Co roku organizujemy wycieczki turystyczno-krajoznawcze, jedno i trzydniowe. Jest to możliwe dzięki finansowemu wsparciu gminy Kurów oraz środków PFRON. Z perspektywy 13 lat działalności naszej organizacji mogę śmiało powiedzieć, że osoby niepełnosprawne ze środowiska wiejskiego dzięki licznym udziałom w projektach realizowanych przez PCPR w Puławach, LFOON Sejmik Wojewódzki w Lublinie, Caritas Diecezji Lubelskiej stały się bardziej kreatywne, otwarte na kontakty z innymi środowiskami. Wiele osób podniosło swoje kwalifikacje zawodowe na kursach i różnego rodzaju szkoleniach. Z pełną satysfakcją mogę stwierdzić, że działania, które podjęliśmy w 2004 roku mimo ciężkich początków przyniosły pozytywny efekt w środowisku lokalnym. W szczególności wielopokoleniową integrację osób niepełnosprawnych - w naszych imprezach biorą udział osoby w wieku od 20 do 90 lat i bez względu na swój wiek świetnie się bawią. W chwili obecnej mogę śmiało powiedzieć, że warto było podjąć to wyzwanie, zwłaszcza wtedy gdy widzi się radość uczestników naszych przedsięwzięć a niejednokrotnie wdzięczność ich rodzin. Słowa uznania od władz samorządu lokalnego i wyższych szczebli sprawiają, że podejmujemy ciągle nowe inicjatywy. Pomysł na stworzenie Stowarzyszenia należał do mnie, ale fakt, że tak prężnie działamy to zasługa całego zarządu. Są to osoby wrażliwe na potrzeby osób niepełnosprawnych, które niejednokrotnie kosztem czasu dla rodziny czy na własny odpoczynek z pełnym zaangażowaniem realizują i podejmują wyzwania. Bez ich zaangażowania, sukces naszego Stowarzyszenia nie byłby możliwy. Wszystkim, którzy nigdy nie zwątpili w sens naszej działalności, a w chwilach trudnych dodawali otuchy i w różny sposób nas wspierali, składam SERDECZNE PODZIĘKOWANIA.